Tapety na Pulpicie - Park Łazienkowski

W Warszawie był mroźny zimowy dzień. Byłem pierwszy raz w Polsce. Po prawie czterech miesiącach przewy mogłem znowu zobaczyć Kasię.

Mieszkaliśmy w pięciogwiazdkowym hotelu na końcu Nowego Świata. Pogoda była okropna, było chyba kilkanaście stopni poniżej zera. Mimo tego wyszliśmy w kierunku Parku Łazienkowskiego. Nie mieliśmy odpowiednich ubrań, nie miałem nawet szalika a Kasia miała założone ciężkie spodnie.

Rozejrzeliśmy się po parku, zrobiłem zdjęcia Kasi ze słynnymi pawiami (i anonimowymi kaczkami) potem zaczęliśmy wracać na piechotę do hotelu. Następnie zrobiło się zimno, bardzo zimno. Kasia bez trudu zatrzymała taksówkę. Nie łatwo można ignorować wysoką jasnowłosą dziewczynę. Wkrótce znowu byliśmy w hotelu i przysięgaliśmy, że nigdy więcej nie będziemy chodzić ulicami Warszawy.

Blog Archive